(function(i,s,o,g,r,a,m){i['GoogleAnalyticsObject']=r;i[r]=i[r]||function(){ (i[r].q=i[r].q||[]).push(arguments)},i[r].l=1*new Date();a=s.createElement(o), m=s.getElementsByTagName(o)[0];a.async=1;a.src=g;m.parentNode.insertBefore(a,m) })(window,document,'script','//www.google-analytics.com/analytics.js','ga'); ga('create', 'UA-47068289-1', 'sprytnamamablog.blogspot.com'); ga('send', 'pageview');

sobota, 5 października 2013

UWAGA ZABAWKI Z BIEDRONKI - LITTLE TAKES ŚPIEWAJĄCA FARMA


 

Witajcie kochani, powiem szczerze że od tego nieszczęsnego urlopu tyle się tu dookoła dzieje że nie mogę sobie zorganizować życia.Ale już dziś rano obiecałam sobie że nogę sobie utnę jak nic nie napiszę! Późna pora i moja słowność mnie zmobilizowały.Właściwie to miałam opisać dziś nowe kapsułki piorące hihihih bo uwaga są lepsze do Ariela, ale musiałam zaopatrzyć swoją córkę w podstawowe materiały higieniczne. Będąc w Biedronce miałam wrażenie że już nic ciekawego mnie tego dnia nie spotka bo wszak- spadłam już ze schodów trzymając swoją córkę na rękach, próbując uporządkować opał na zimę zaatakowała mnie lawina spadających drewienek, robiąc Zosi śniadanie wpakowałam rękę do garnka z parówką zapominając o tym że na świecie są widelce, a chcąc sobie podgrzać danie w mikrofalówce zapomniałam że grzyby wybuchają!- No dobrze odebrałam  więc cała obolała swojego męża z pracy i pojechaliśmy do tego nieszczęsnego sklepu- jak to  zwykle poszwędałam się po tych i owych alejkach i kurde patrzę zabawki. No jak do roślin, butów i książek tak też mam słabość do zabawek! Patrzę więc, ona patrzy na mnie , ja na nią ona na mnie , ja myślę "nie" , ona "bierz mnie" , no to wzięłam! Oczy mi musiały się świecić  ja 5 zł, bo nawet mój kochany mąż jak już potrafi mnie powstrzymać od własnych nałogów, tak  nawet nie zareagował.Chorowałam na tę zabawkę już przeszło rok.Pierwszy raz ją zobaczyłam w sklepie z zabawkami w jednej z galerii handlowych i może gdyby nie to ze przysłaniała kuchenkę Fisher Price , która mnie wtedy akurat interesowała to bym nawet nie zwróciła uwagi na to cacko, no ale stało się. Patrzę a tu cztery kolorowe pudełka i przed nimi cztery elementy- (dzięki Bogu ktoś wpadł wreszcie na pomysł że zabawki powinny służyć do zabawy i być potencjalnie niezniszczalne) - skorzystałam więc z okazji wypróbowania i pociągnęłam wtedy za element jaki było wiaderko z ziarnem-i myślicie że się otworzyło ?- wcale nie , co mnie osobą która ukończyła 18 rok życia bardzo zdenerwowało- no to jeszcze raz- ale znów nic, zaczęłam więc szarpać jak to nieszczęsne wiaderko chcąc się dowiedzieć co jest w kontenerku , i ze złości nacisnęłam (mocno dość) na to wiadareczko - a ty nagle wyskoczył kurczaczek z miłą melodyjką, usatysfakcjonowana zaczęłam więc sprawdzać pozostałe kominacje- i pewnie bym kupiła  tą zabawkę która tam kosztowała 80 zł. Co mnie już tak zdenerwowało że wyszłam. Na dobre pół roku temat zanikł, ale kilka tygodni temu mąż zniósł mi embargo na kupowanie Zośce zabawek więc oczywiście zaczęłam szukać ,   w sumie już miałam wytypowaną czwórkę wspaniałych, czekałam tylko na okazję. I na aukcji internetowej znalazłam farmę - ale na moje nieszczęście Pan który chciał ją sprzedać napisał że stan idealny- przez co musiałam się 3 dni bić z innymi chętnymi , kwota ostateczna wyniosłą 78 zł ,nie zapłaciłam jej ja, tylko dlatego że przyciął mi się w ostatnim momencie komputer- nie muszę oczywiście mówić, że przez kolejne dwa dni nie odzywałam się do męża , potem kolejne dwa dni  do komputera. A dziś tak spokojniutko sobie leżała czekając na mnie za jedyne 39.99zł. No i nie cieszy?Cieszy cieszy , więc pędzichem kochani  kto chętny to kupować, nowa ,piękna i tańsza niż na allegro!Zasada działania bardzo prosta- są cztery zwierzątka zamknięte w odpowiednich schowkach-krówka kopka siana, żeby ją uwolnić trzeba obrócić dookoła osi snop przed nią, wtedy ze stosu wyskakuje krówka wydając wesołe dźwięki. Żeby zobaczyć świnkę , która siedzi w beczce z niewiadomo jaką zawartością należy poruszyć kolbą kukurydzy w lewo lub prawo.W niebieskim kurniczku schowany jest pamiętny kurczaczek i tak jak się domyślacie , producent nic nie zmieniał od kiedy ja próbowałam złamać tę tajemnice i w dalszym ciągu uwalniamy kurczaka naciskając na wiadereczko z ziarnem.Jak znaleźć konika? Mieszka za czerwonym płotkiem rodem z amerykańskich farm , wystarczy marchewczkę pokierować w górę lub w dół. Rewelacyjna zabawka, fajna kolorystycznie , uczy logicznych ( no powiedzmy) skojarzeń, to co lubię w zagranicznych producentach to to że dużą wagę przywiązuje się od odgłosu zabawki krowa to faktycznie krowa , jak lalka płacze to płacze , jak piosenka to skoczna i wyraźna, no i jest magiczny przycisk ON-OFF ważny szczególnie gdy na terenie jednego pomieszczenia śpimy my i nasza pociech, która wstaje wcześniej od nas i zaczyna swoją aktywność od uruchomienia wszystkich możliwych odgłosów jakie tylko są w zasięgu jej ręki! No i co myślicie o zabaweczce??





















1 komentarz: