Ciociu, to był błąd - za takie coś mamusi bardzo krzyczy! |
dwu daniowy!No i nie widziała Zosi, więc będzie chciała ją bardzo dokładnie zobaczyć, a już napewno otoczenie w jakim się obraca moje dziecko! Nie nie i jeszcze raz nie ! Ale mit stał się faktem i lawina strasznych wydarzeń zaczeka się od kolacji, z minuty na minutę przybierając coraz to bardziej tragiczny obrót!Agniesiu a czemu Zosia nie je grysiku? Agniesiu a może byś ją pokarmiła? Agniesiu a czemu kąpiesz Zosię tak późno?A tym płynem ją myjesz? A nie używasz oliwki? Agniesiu a może lepiej gdybyś jej nie puszczała bajki do kolacji? Ty jej pozwalasz oglądać takie teledyski? Agniesiu ta piżama jest za ciepła! A ta kołderka to nie za gruba, nie będzie jej za gorąco?? A srał pies Twoje zdanie kobieto, pomyślałam padając twarzą na łóżko po kilku męczących godzinach!Powiedzmy sobie szczerze, pewien okres rozkwitu minął bezpowrotnie ciociu i jakkolwiek cenię sobie Twoje uwagi , i niektóre z nich są naprawdę rewelacja, tak już znieść nie mogę tego ciągłego Agniesiu , Agniesiu! Zosia nie je grysiku , bo nauczyłam ją od małego jeść kaszkę łyżeczką więc jak mam teraz uczyć ją, że kaszka jest w butelce, skoro w butelce jest zawsze mleko? Nie karmię jej bo ma już 16 miesięcy i świetnie radzi sobie ze sztuką władania widłami takimi jak widelec , świetnie to znaczy że brudzi tylko w promieniu 5 cm od siebie, co uważam za wielki sukces! Późno ja kąpie? O 19? Tak , tym płynem ją myję, jeszcze jej tyłka nie wypalił więc zgodnie z sugestią producenta uznaję że jest przyjazny dla dziecka! Nie , nie używam oliwki - obowiązują mnie bowiem standardy pielęgnacji niemowlęcia od 2000 roku a nie z poprzedniej ery! To nie bajka , to teledysk , i to ze smerfami i trwa 2 minuty 30 sekund i Zosia mi w tym czasie bez zająknięcia zje kolację, wiec niestety ale nie mam wyrzutów sumeinia! Owszem ta piżama jest ciepła , bo mimo wszystko - uwaga- mamy styczeń! Piżamka jest za gruba a kołdra za cienka - ja oszaleję!Gdy tylko się obudziłam dnia nastepnego chciałam myśleć że to zły sen! Siadając na łóżku poczułam zapach kawy - szybkie stwierdzenie - niestety, nie mamy szczęścia- nie śniło się! Po drugie zakładając mój ulubiony dresik, jak długo jeszcze będzie trwała wizytacja! I tu los się uśmiechnął bowiem przy śniadaniu , które ciocia przygotowała bo trzeba się dobrze odżywiać - powiedziała mi że musi niestety jutro wyjechać , i czy będzie to problem! O nie ciociu żaden problem powiedziałam , a w głowie jakiś zły duszek pyta czemu tak późno! Biedna ciocia umówiła się z koleżankami że pójdą na imieniny pani Stasi z klubu osiedlowego, a solenizantka zmieniła datę imprezy ponieważ syn postanowił ją zabrać do siebie na kilka tygodni. Au rewoir aż chce się rzec! A tymczasem szara rzeczywistość w telegraficznym skrócie , bo wersji full byście nie znieśli.......... A czemu ona nie ma włosków? ( Zapewne dlatego że jej codziennie wyrywam!) Jak mogłaś tak małemu dziecku przebić uszy i do czego jej to potrzebne? ( Przebiłam jej uszy dla własnego widzi mi się i mi się podoba , i wcale nie tak wcześnie!) Ciocia zrobi Zosi kompocik! ( Nie ciociu nie zrobisz- Zosia pije tylko wodę ) Czy Ty oszalałaś dziecko, a kto karmi wodą dziecko ? ( Ja na litość bosko , ja karmię!) Za moich czasów to dało się dziecku mleko od krowy i jacy byliśmy zdrowi! ( A w moich czasach nie ma krów, a jeśli nawet są to świecą w ciemności od sztucznych pasz i zdrowi od tego nie jesteśmy) Wiesz, ja to po porodzie musiałam zaraz wrócić do pracy , to były straszne czasy ! ( Wiem ciociu, ja po porodzie to chciałam do łóżka wrócić, i jestem śmierdzącym leniem , nie wróciłam do pracy bo uwaga nie mam w domu nikogo kto by mi z dzieckiem został, a 2 miesięczne niemowlę chyba jeszcze nie umie obsłużyć się samo przy płycie indukcyjnej!) A wiesz, kto to widział żeby mężczyźni szli na porodówki? ( Ja, dzięki Bogu ja to widziałam, i to był mój mąż i to był piękny widok, jedyny zresztą jaki pamiętam wyraźnie !) No i tak konwersacja o macierzyństwie trwała aż do popołudnia, kiedy to mój mąż z pracy wrócił, poczęstował ciocię koniaczkiem i nagle wszystko ucichło! Że faceci mają takie proste rozwiązania na wszystko...Żebym ja na to wpadła to bym jej do wiadra tego koniaczku nalała, żeby tylko mieć chwile spokoju!Ciocia pojechała i powiem Wam że choć strasznie ją lubię to jednak muszę to powiedzieć ..... że są zasady! Czego nie robimy matkom- nie pouczamy ich! Każdy bowiem kto chciał i mógł miał okazję wykazać się w dziedzinie macierzyństwa! Więc nie wpierdzielamy się z dobrymi radami nikomu, nie mamy też na wszystko gotowych odpowiedzi , bo uwaga , mało która kobieta w dzisiejszych czasach tego chce i potrzebuje! Więc podkreślę jeszcze raz krótkie wizyty i bez pouczania - tego oczekuję od cioci która mnie odwiedza - to chyba nie za dużo znów??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz