Malowanie twarzy to sztuka, sztuka jak każda inna tyle tylko że tu klient jest tak wymagający , że ciężko byłoby go spławić byle bzdurką! Tu musi być zamaszyście , kolorowo , tu wąsy tam kwiaty tu motyle tam ostre zębiska! I wydawałoby się - prosta sprawa- pomaluj dziecku buzię a jednak - sztuka! I jak czasem drażnia mnie pięknie pyzate buzie kiczowato pomalowane tak myśle sobie że wersję Zosi w wydaniu Daisy Design spokojnie byłabym w stanie znieść :-) Ciekawe w co ta Nowo Zelandzka grupa byłaby w stanie zrobić z moim dzieckiem??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz