Ale przez te wszystkie lata obserwowałam mniej lub bardziej udane próby ustrojenia tego jakże Bogu ducha winnego drzewka! I dziś , w sędziwym wieku umiem opanować niesforne gałązki śwątecznego drzewka! Oto moje 10 zasad!
1. Drzewko żywe ubieram na drugi dzień po jego ustawieniu na miejscu docelowym- wtedy gałązki naturalnie się ułożą do światła i ciepła!
2. Możemy sobie je nabłyszczyć - stosując wodę i nabłyszczacz do liści- wtedy otrzymamy dodatkowy blask drzewka i kurz nie będzie na nim tak łatwo osiadał
3.Drzewko cięte hartrujemy trzymając je dobę w wiadrze z zimną wodą, drzewko z korzeniem podlewamy letnią wodą, by nie przesychało.
4.Lampki zakładam w nocy i od nich zaczynam - wtedy dokładnie widzę jak równomiernie je rozłożyć po drzewku- to pierwszy i podstawowy efekt przestrzenności jaki osiągamy. Lampki zakładany jak najbliżej pnia lekko je rozciągając po gałązkach.
5.Następnie rozmieszczam najpiękniejsze ozdoby w najbardziej reprezentatywnych miejscach drzewka- w moim przypadku zestaw 10 ręcznie malowanych bombek
6. Potem rozmieszczam największe ozdoby - umieszczając je dość blisko pnia drzewka
7.Następnie wieszam bombki średnie umieszczając je przed większymi.
8. Ostatnim krokiem jest uzupełnienie tzw" dziur" w drzewku drobnymi babkami i ozdóbkami którymi wyrównamy kształt drzewka
9. Zakładam ozdobę na szczyt choinki - w tym roku to wianek!
10. Zapalam lampki i gotowe :-)
Układając ozdoby według zasady największe najbliżej pnia najmniejsze na samych wierzchołkach gałązek otrzymamy efekt przestrzenności i podkreślimy kształt drzewka.
KOCHAM ŚWIĘTA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz